środa, 24 lipca 2013

47 roninów- zwiastun

Dzisiaj wyszedł pierwszy zwiastun filmu "47 ronin". Jeśli ktoś nie miał okazji słyszeć, jest to amerykańska produkcja, bazująca na japońskiej historii o 47 roninach.
Data premiery tego filmu była zmieniana tyle razy, że zaczęłam już myśleć, że będzie z tego tyle, co z tego amerykańskiego "Death Note", który jest zapowiadany już od kilku lat, ale ciągle nie słyszy się o niczym konkretnym. A tu proszę, nagle kilka dni temu ogłoszono oficjalną datę premiery [ w którą też mi się jakoś nie chciało na początku wierzyć, właśnie z  racji faktu, że była zmieniana chyba już z pięć razy], a dzisiaj  wypuścili zwiastun, więc wychodzi na to, że w końcu wzięli tą produkcję na poważnie.
Po obejrzeniu zapowiedzi, nie mam jakiś wygórowanych oczekiwań wobec tego filmu, bo wiem już, czego można się spodziewać.  Już sam fakt, że wciśnięto w tą historię białego człowieka, który pewnie będzie największym bohaterem, ratującym wszystkie azjatyckie tyłki [ szczególnie te kobiece],  mówi samo przez siebie, że będzie to typowa hollywodzka rozpierducha, płytka jak kałuża na pustyni. Z samą historią o roninach to pewnie będzie miało tyle wspólnego, co bałwan ze słoneczną plażą. Czego jednak można się spodziewać po filmie, gdzie jedną z głównych ról gra Zombie Boy?! Film oczywiście w wersji anglojęzycznej, jakżeby inaczej, bo przecież w XVIII wieku, Japończycy lepiej mówili po angielsku niż obecnie, a i główny bohater nie będzie się musiał martwić, jak się z nowymi znajomymi dogada....Czuję w kościach, że to będzie taka druga sieczka, w stylu "Ostatniego Samuraja".

W główną rolę wciela się popularny, amerykański aktor Keanu Reeves. U jego boku mają wystąpić takie znane japońskie nazwiska, jak Tagawa Hiroyuki, Asano Tanadobu, Sanada Hiroyuki i Kikuchi Rinko. Akurat obecność Kikuchi mnie nie podnieca aż tak bardzo, bo jej role jakoś mnie nie zachwycają. Do filmu załapał się nawet Akanishi Jin, ale skoro nie ma go ani w zwiastunie, ani nawet na żadnym plakacie czy zdjęciu promocyjnym, to nie spodziewałabym się, żeby grał coś więcej, niż jakiegoś samuraja na dziesiątym planie. Obecność całkiem niezłej obsady z japońskiej strony, powoduje, że przeżałuję te piętnaście złotych na bilet i wybiorę się do kina, chociażbym miała zgrzytać zębami w czasie seansu, a pewnie tak będzie. Nie często jednak można w sieciowych, polskich kinach zobaczyć coś azjatyckiego.

14 komentarzy:

  1. Boże boże boże Akanishi *-* Pójde na pewno chociażby sama! Zwiastun tez mi się podobał, więc... YOLO XD Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też na początku ten film interesował głównie ze względu na Akanishiego, bo kiedy pierwszy raz go zapowiadali, to miałam na niego niezłą fazę. Faza jednak przeszła, a filmu jak nie było, to jak nie byłoxd
      Mimo wszystko, do kina się wybiorę^^

      Usuń
  2. Normalnie zrobię sobie uchiwę z bakłażanem i może pomacham na 5 sekund Jina XD
    W sumie Pacific Rim to były bardziej moje klimaty niż to, no i było całkiem japońsko już (Ashida Mana i te sprawy xD), ale na ten film zapewne się przejdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczęłam pisać komcia, jak bardzo jestem rozczarowana, ale mi się rozrósł bardzo, więc wrzuciłam nocię na blogaska na ten temat, a tutaj po prostu zalinkuję: http://www.sstefania.com/2013/07/47-roninow-trailer.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekałam na tą produkcję z niecierpliwością, ze względu na dobrą obsadę oraz fabułę, mój kuzyn czytał książkę i bardzo mu się podobała, więc czekamy od kilku lat razem. Jin to tam mnie trochę rybka. Pokażę zwiastun kuzynowi, to się ucieszy ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda świetnie, będę czekać na ten film!

    OdpowiedzUsuń
  6. O filmie nie słyszałam, ale już mi się nie podoba, że ma być anglojęzyczny. Ale i tak pewnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem dlaczego Zombie Boy jest w azjatyckim filmie, ale kocham go no i azje oczywiście, więc film trzeba obejrzeć :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio mam sporą awersję do wszystkich napompowanych, amerykańskich produkcji. Nawet trailery robią na jedno kopyto - z miejsca przypomniał mi się Warrior's Way: http://www.youtube.com/watch?v=0Z8xYMomsDc Ten też na święta wychodził. Nie ma to jak krwawa jatka zamiast Kevina :P
    Co do filmu to zobaczyłabym tylko ze względu na efekty specjalne, bo zapowiadają się nawet można by powiedzieć, że całkiem imponująco. O fabule boję się myśleć.
    I oczywiście Keanu, który jako jedyny może uratować zlękniony japoński lud.... taaa :P A jak Zombiego zobaczyłam to już w ogóle odpadłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to imię Jin Akanishi. I od razu wiedziałam że to musi być coś niesamowitego. :D Z chęcią obejrzałabym ten film. ^^

    Co do dramy to możesz ją obejrzeć tutaj http://dramacrazy.eu/taiwanese-drama/Fabulous_Boys niestety w wersji angielskiej ale może ci się poszczęści i może znajdziesz po polsku. :)

    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiedz mi proszę...Ty też uwielbiasz tak Satou Takeru jak ja ? *___* Ja go po prostu kocham, uwielbiam oglądać z nim dramy i filmy, aktualnie czekam na jego nowy film "Real". Widzę, że pewnie oglądałaś już Rurouni Kenshina, no na pewno oglądałaś, bo to chyba konieczność dla prawdziwego fana. Uwielbiam ten film a Ty? Na prawdę wspaniała produkcja *__* Ojej widzę, że na pewno byśmy się dogadały :3
    A co do tego filmu Ronin47 to brzmi baaardzo ciekawie *__* must to watch!! :D

    yukarinosekai.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak... Jedno bardzo znane nazwisko w Hollywood być musi. Sama przyznam, że mnie np. Ostatni Samuraj bardzo się podobał. Miło, że jednak Zachód w ogóle robi ukłon w stronę Wschodu. Może przesadzają, uogólniają, ale cóż... Nie można mieć wszystkiego.
    Czekam na 47 Roninów, jestem ciekawa co z tego wyjdzie.
    Planują Death Note'a? Nie wiedziałam! Miło byłoby, gdyby się to pojawiło. Chciałabym zobaczyć, nawet jeśli wyszedłby z tego shit. :D
    ____________
    P.S. Poprzedni komentarz usunęłam. Wolę u Ciebie komentować jako autorka bloga o tematyce azjatyckiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zwiastun zapowiada naprawdę świetny film! Czekam na niego z niecierpliwością! :) Oczywiście dodaje się do obserwowanych Twojego bloga ^-^ Pozdrawiam, Haru.

    OdpowiedzUsuń